Naszedł czas wysiewania pomidorów!
Siedzę w papierach, kseruję całe sterty, opisuję, segreguję itd., ale znalazłam też czas, żeby posiać pomidory, różne najróżniejsze: są zielone, żółte no i też czerwone, małe i duże. Teraz jeszcze tylko dwa miesiące podlewania pilnowania, żeby nie miały za zimno albo za ciepło.
Po „zimnej Zośce” sadzimy do gruntu jeszcze trochę czekamy, a potem to już zapraszam: można się częstować!
Jako że aktualnie w temacie pomidorków, to raczej wyobraźnia musi pracować, a nie realne obrazy, to zamieszczam jeszcze zdjęcia wiosennych kwiatów, które każdego roku niezmiennie mnie zachwycają i mam nadzieję, że i Was również. 🙂